Forum zespołu "Wyjdzie z prania"...
W zabawę do której potrzeba: trzech pił spalinowych, pięciu skalpeli, 6 litrów stężonego kwasu siarkowego VI, 13 decymetrów sześciennych gazu musztardowego, jednego topora, kilka zaostrzonych łyżeczek do herbaty, madejowego łoża, parę wiertarek, 50 metrów szorstkiej liny, walca, silnika od samolotu (koniecznie śmigłowego), 4 metrów kwadratowych papieru ściernego, sporo knebli, masę strzykawek, trochę fosforu i termitu, oraz dwa palniki acetylenowo-tlenowe. Zabawa polegała na..........
P.S. Chociaż jak tak teraz pomyślę, to z silnikiem odrzutowym też by było nie źle.
Ostatnio edytowany przez Erwin (2011-06-20 17:08:06)
Offline
Przywiązania ich do ziemi, gdyż po zabiegu stali lżejsi od powietrza, dzieki czemu mogli służyć za kolorowe baloniki. Kolor czerwony, uzyskuje się poprzez lekkie podpieczenie palnikiem. Za pomocą papieru ściernego, zaostrzonych łyżeczek, skalpeli wydobywa się naturalny kolor słitaśnego różu z ciał. Brąz uzyskuje sie po podaniu spacjalnych środków niwelujacych działanie gazu musztardowego na barwę skóry, które niestety zostały zakazane na 547 posiedzeniu rządu koników i jednorożców, gdyż uznano brązowe baloniki za zbyt rasistowskie, mogące urażać uczucia koni maści ciemniejszej niż kasztanowe, które jak powszechnie wiadomo pochodzą z klasy robotniczej. Pozostałe przedmioty służa do uzyzkania dodatkowych efektów, które są uważane przez prawdziwych balonikowych artystów za prostackie i efekciarskie podniety dla hołoty. Najlepszy z nich, daje zastosowanie strzykawek z fosforem, dzięki którym baloniki świecą sie w ciemności. Popularną w uboższych dzielnicach planety, jest praktyka zastępowania murzynom mózgu pod czaszką termitem. Po zapaleniu termitu, daje to ekscytujace dojrzewające źrebaki snopy iskier lecące z uszu, oraz efekt tak zwanej "dymiącej czachy". Końska milicja jednak uważnie stara się przeciwdziałac tej praktyce, podczas której młodzi obywatele mogą się dotkliwie poparzyć. Najwięcej roboty mają w pewne narodowe święto, którego tradycja obejmuje równierz....
Offline
Aby przygotować ufobudyń, trzeba znaleźć 18 beboków buszujących w zborzu, następnie zmielić ich z cukinią i bigosem z pierwszego tłoczenia. Do tego należy dolać dwie parówki pokrojone głową (od strony słoneczka) i wszystko pomieszać zielonym wieszakiem w kwiatki. Do tak przygotowanej zaprawy dodać 3 m3 budyniu w tubce Domowej Robótki firmy Atlas i odczekać 12h. Smacznego! ( proszę bardzo ;DD)
Offline